To ciasto jest idealnym połączeniem lekko słonego ciasta ze słodkim, cytrynowym kremem. Nie dajcie się jednak zwieść, mimo, że ciasto zawiera sporo marchewki, krem jest na bazie tłuszczu i cukru. Spód można przeciąć na pół lub na trzy części. Z tego przepisu można również wypiec muffinki (pieczemy ok. 25 min do suchego patyczka). Krem można zastąpić innym, np. z mascarpone lub przełożyć ciasto konfiturą (np. cytrynową lub pomarańczową).
fot. Justyna Wójcik |
Składniki:
Ciasto:
- 2/3 szklanki przesianej mąki (musi być przesiana, jeśli chcecie kroić spód na trzy części)
- 1/2 szklanki cukru
- 1 czubata łyżeczka sody + 1 łyżeczka proszku do pieczenia
- 3 czubate łyżki przyprawy do piernika (możecie skomponować sami z cynamonu, zmielonych goździków, ziela angielskiego, odrobiny pieprzu - przepis pojawi się przy okazji świąt Bożego Narodzenia)
- 1/4 łyżeczki soli
- 1/3 szklanki oleju
- 2 roztrzepane jajka
- 1 szklanka startej na grubych oczkach marchewki
- 1 szklanka posiekanych orzechów włoskich (zanim dodacie do ciasta spróbujcie! czasem można trafić na bardzo gorzkie i cierpkie orzechy, a przez to zepsuć smak ciasta lub potrawy)
- 1/2 szklanki posiekanych ananasów z puszki (odsączonych, ale też bez przesady)
Masa serowa na 3 porcje:
- 450 gram serka typu philadelphia (ze względu na cenę stosuję tańszy zamiennik - serek typu almette śmietankowy)
- 9 łyżek miękkiego masła
- 3/4 szklanki cukru pudru
- 1,5-2 łyżeczki olejku cytrynowego
(masa na dwie porcje: 300g serka - 6 łyżek masła - 0,5 szklanki cukru pudru-1 łyżeczka olejku; chociaż można użyć potrójnej proporcji również na ciasto krojone na dwa)
fot. Justyna Wójcik |
Sposób przygotowania
W jednej misce mieszamy mąkę, cukier, sodę, proszek i przyprawę. W drugiej jajka i olej. Całość mieszamy razem, łyżką tylko do wymieszania składników. Dodajemy marchew, ananas i orzechy. Formę (tortownica o średnicy ok. 20 cm) wykładamy na spodzie papierem do pieczenia lub folią. Wylewamy ciasto, wyrównujemy i pieczemy ok. 45 minut w temp. 175 st do suchego patyczka. Nie otwieramy piekarnika! Inaczej ciasto nam opadnie.
Składniki na krem umieszczamy w misce i miksujemy na gładką masę. Próbujemy. Oryginalnie w przepisie było ponad 2 szklanki cukru (!), ale mi odpowiada 3/4 szklanki. Jeśli jednak chcecie więcej, nie krępujcie się :) Każdy ma swoje gusta :) Jeśli masa wyjdzie za rzadka (gdy np. ser jest rzadki) można dodać rozrobionej we wrzątku żelatyny i dokładnie zmiksować. Jeśli Wasz ser ma na powierzchni wodę, odlejcie ją i nie dodawajcie do kremu! Ja serek trzymam w lodówce, by był w miarę twardy, a masło w temperaturze pokojowej. Pamiętajcie jednak, że gdy wsadzimy ciasto do lodówki masło stwardnieje!
Ciasto kroimy na dwie lub trzy części i przekładamy kremem. Po wierzchu można posypać orzechami (posiekanymi lub w całości). Trzymamy w lodówce. Smacznego! :)
A tak z ciekawostek...Tak wyglądało ciasto marchewkowe zrobione przeze mnie po raz pierwszy :) Przygotowałam je na parapetówę kilka lat temu i nikt absolutnie nie zwrócił uwagi na wypływający krem. Ciasto zniknęło tak szybko, że załapałam się jedynie na gryza. Na drugi dzień upiekłam takie samo, żebyśmy mogły ze współlokatorką spróbować :D Nie przejmujcie się, jeśli Wasz wypiek nie wyjdzie piękny. Najważniejsze jest serce jakie wkładanie w jego przygotowanie :)
A tak z ciekawostek...Tak wyglądało ciasto marchewkowe zrobione przeze mnie po raz pierwszy :) Przygotowałam je na parapetówę kilka lat temu i nikt absolutnie nie zwrócił uwagi na wypływający krem. Ciasto zniknęło tak szybko, że załapałam się jedynie na gryza. Na drugi dzień upiekłam takie samo, żebyśmy mogły ze współlokatorką spróbować :D Nie przejmujcie się, jeśli Wasz wypiek nie wyjdzie piękny. Najważniejsze jest serce jakie wkładanie w jego przygotowanie :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz